Zespół Oldbojów TKKF Strażak Koszalin na inaugurację rundy rewanżowej rozegrał mecz z sąsiadem z tabeli, oldbojami Mechanika Bobolice. W trakcie przygotowań do sezonu rozegraliśmy kilka spotkań z tym zespołem, w zdecydowanej większości były to mecze zwycięskie.
Pierwsze minuty meczu były bardzo wyrównane jednak było wyraźnie widać, że to my kontrolujemy przebieg spotkania. Gra była spokojna wręcz rozważna, a ze strony przyjezdnych nie było zagrożenia. Mechanik grał nerwowo i przy każdej okazji negował decyzje sędziego.
W 7 minucie meczu Rafał Krochmalski, świetnym podaniem z linii obrony uruchomił Pawła Włodykę, który wyskoczył zza obrońców i strzałem z głowy przelobował bramkarza. Było 1 do 0. Niestety z prowadzenia cieszyliśmy się tylko ok. 2 minut, bo po rzucie rożnym Mechanik wyrównał.
Po 15 minutach meczu, znowu wyszliśmy na prowadzenie. Świetnie w polu karnym zachował się Łukasz Jarosiewicz, a rzut karny na bramkę zamienił sam poszkodowany. Po kilku minutach było już 3:1 a w roli głównej znowu wystąpił Łukasz Jarosiewicz
Druga połowa to kompletna katastrofa. Już pierwsza stracona bramka (jeszcze w pierwszej połowie) powinna nam pokazać, że nie można tracić bezmyślnie piłki w drugiej linii przy wyprowadzaniu akcji, bo zespół Mechanika bardzo szybko potrafił uruchamiać napastników. My po starcie piłki bardzo wolno reagowaliśmy, traciliśmy czas na wypominanie sobie błędów.
2 bramki straciliśmy po indywidualnych błędach w wyprowadzeniu piłki Szymona Odrowąż-Petrykowskiego, trzecia po stracie Joachima Antkowiaka .Ich błędy to istotna sprawa, jednak ważniejsza to nasza słaba reakcja po tych błędach co bardzo skutecznie w meczu wykorzystali przyjezdni.
Porażka jest tym dotkliwsza, że zespół Mechanika przez większość drugiej połowy grał w osłabieniu, a i tak zdołał strzelić nam kolejne bramki. Zdecydowanie to nie był dobry, a nawet słaby mecz naszej ekipy. To była katastrofa. Oldboje z Bobolic nie zagrali wybitnego meczu, a i tak zasłużenie wywieźli z Koszalina komplet punktów.
Views: 39